czwartek, 22 maja 2025

Zło // Słownik wojny

Źródło: Wydawcą PostPravda.info. 22.05.2025.


Zwykły człowiek postrzega jako zło wszystko to, co wyrządza mu krzywdę lub jest sprzeczne z jego przekonaniami etycznymi i religijnymi. Na tej podstawie badacze często dochodzą do wniosku, że zło to pojęcie ocenne, a zatem powinno zostać wykluczone z obiektywnej analizy procesów społecznych. Jednak z wybuchem wojny Ukraińcy na własnej skórze przekonali się, że kwestia zła nie jest abstrakcyjna, lecz egzystencjalna – wiąże się z ich prawem do życia.

W rozmowach ze swoimi przyjaciółmi, krewnymi czy współwyznawcami, jacy żyją w Rosji Ukraińcy wraz z inwazją na ich kraj zaczęli słyszeć od niektórych, że nikt nie może znać całej prawdy i uznanie pełnoskalowej inwazji na Ukrainę za zło to jedynie subiektywna ocena; od innych – że wina leży po obu stronach konfliktu i nie można obarczać odpowiedzialnością wyłącznie Rosji; a jeszcze inni otwarcie nazywali agresję dobrem, a opór narodu ukraińskiego – złem.

Każdy, kto bezpośrednio dostrzega zło wojny, nie będzie w stanie zgodzić się z taką interpretacją zła:

 agnostycyzm – „Nie możemy wiedzieć, kto zawinił w tej wojnie”;
 subiektywizm – „Uważacie, że wojna przeciwko wam jest złem – ale to wasza subiektywna ocena, my uważamy inaczej”;
 relatywizm – „Nie da się jednoznacznie określić, czym jest zło, bo w wojnie winni są wszyscy – zarówno agresor, jak i ofiara”;
 antyhumanizm – „Zaatakowaliśmy was, bo to wy jesteście złem, które trzeba zniszczyć”.
Dlatego dla Ukraińców kluczowe znaczenie egzystencjalne ma takie rozumienie zła, które nie zależy od subiektywnych ocen i ideologicznych uprzedzeń.

Ważna uwaga. W języku ukraińskim i rosyjskim słowa „zło” i „źle” mają różne rdzenie, natomiast w języku polskim – ten sam rdzeń i brzmią bardzo podobnie. Jednak należy je rozróżniać. „Zło” (po ukraińsku i rosyjsku brzmi tak samo) to coś absolutnie nieakceptowalnego, na co zgoda jest niemoralna lub przestępcza, natomiast „źle” (po ukraińsku „pogano”, po rosyjsku „płocho”) to subiektywna ocena czegoś, co jest niedoskonałe lub szkodliwe.

Zło

Zło w szerokim sensie to coś, czego istnienie jest nieakceptowalne z punktu widzenia wartości; coś, co istnieje wbrew temu, co – jak się uważa – nie powinno istnieć. Jednak taka definicja wymaga doprecyzowania, ponieważ dopuszcza dwa przeciwstawne sposoby interpretacji, które należy uznać za błędne, gdyż niszczą one niszczą orientacje wartości.

Błędne interpretacje zła

1. Absolutyzacja zła

Pierwszym błędem jest przypisywanie zła samej istocie człowieka, życia, świata lub jego części. Takie podejście absolutyzuje zło i prowadzi do wrogiego postrzegania rzeczywistości oraz usprawiedliwiania ideologii nienawiści wobec człowieka. Historia zna takie przypadki: bolszewicy przypisywali zło społecznemu charakterowi „wrogów klasowych”, naziści – rasowej lub biologicznej naturze swoich ofiar. Współczesna rosyjska agresja wobec Ukrainy również bywa uzasadniana ideą, jakoby zło było właściwe samej naturze zachodniej cywilizacji, której rzekomo przeciwstawia się Rosja.

Z punktu widzenia religii teistycznych taka postawa jest stanowczo nie do przyjęcia, ponieważ twierdzenie, że zło tkwi w samej istocie czegokolwiek, oznacza oskarżenie Boga o stworzenie zła. Choć w historii istniały doktryny przypisujące zło istocie Boga lub światu materialnemu, zawsze miały one charakter destrukcyjny wobec tradycyjnych kultur. W opozycji do tego w kulturze antycznej zło rozumiano jako brak lub niedostatek dobra, a w chrześcijaństwie – jako zaprzeczenie pełni życia wskutek błędnego wyboru wolnej woli.

2. Moralny relatywizm

Drugim błędem jest sprowadzanie zła wyłącznie do subiektywnej oceny. W takim ujęciu człowiek nazywa złem wszystko, co wydaje mu się złe w konkretnej sytuacji. Jednak to, co jest złe dla jednej osoby, może być dobrem dla innej. Na przykład: jeden mężczyzna został odrzucony przez kobietę, a inny został przez nią wybrany. Na tej podstawie rodzi się przekonanie, że zło to jedynie umowność lub iluzja – a zatem również w rosyjskiej agresji na Ukrainę „nie wszystko jest jednoznaczne” i zależy od punktu widzenia. Ostatecznie prowadzi to do moralnego relatywizmu, który ignoruje różnicę między agresorem a ofiarą agresji.

Niedopuszczalność subiektywnych ocen w obiektywnej analizie zjawisk społecznych
Obie postawy – absolutyzacja zła i moralny relatywizm – są aktywnie wykorzystywane do manipulowania opinią publiczną. Wobec jednej grupy odbiorców rosyjska propaganda odwołuje się do wizji Zachodu jako absolutnego zła, z którym Rosja rzekomo „jest zmuszona” walczyć na terytorium Ukrainy. Wobec innej grupy stosuje się argumentację w duchu moralnego relatywizmu: w konflikcie rzekomo winni są wszyscy – Rosja, Ukraina i Zachód – a zatem niesprawiedliwe jest obwinianie wyłącznie Rosji.

Naukowe podejście do analizy zjawisk społecznych wyklucza etyczne, religijne i subiektywne oceny. W tym kontekście zło jako kategoria wartościująca powinno być wyłączone z naukowej analizy. Dlatego ważne jest, aby odróżniać pojęcie zła od subiektywnego osądu „to, co złe”, ponieważ takie oceny zależą od punktu widzenia i okoliczności, a mogą się nawet zmieniać w swoje przeciwieństwo. Pojęcie zła natomiast powinno odpowiadać obiektywnej rzeczywistości i być niezależne od osobistych opinii i przekonań.

Zło jako zaprzeczenie prawa do istnienia

Wspólne jądro wyobrażeń o złu w różnych tradycjach kulturowych sprowadza się do następującej idei: zło to forma braku lub zaprzeczenia życia, rzeczywistość niepełna, przynosząca cierpienie. Na przykład choroba to brak zdrowia, śmierć – zaprzeczenie życia. W wymiarze społecznym zło przejawia się jako zaprzeczenie prawa innych ludzi do istnienia. Wyraża się to w działaniach lub postawach, które bezpośrednio lub pośrednio odrzucają ludzkie życie jako wartość. Zjawiska społeczne tego rodzaju mają charakter obiektywny i nie zależą od subiektywnych ocen.

Jednak nie każda szkoda wyrządzona przez dany czyn świadczy o złu. Czyn niesie ze sobą zło tylko wtedy, gdy jest motywowany lub uzasadniany zaprzeczeniem prawa drugiego człowieka do istnienia – i to właśnie stanowi obiektywne kryterium zła, niezależne od subiektywnego punktu widzenia. Takie podejście pozwala sformułować pojęcie zła w wymiarze międzyludzkim i społecznym.

Agresja militarna Rosji jest złem w sensie obiektywnym

Zło to urzeczywistnienie w działaniach przynoszących szkodę i cierpienie takiego stosunku do drugiego człowieka, który w takiej czy innej formie zaprzecza jego istnieniu.

Obiektywność zła nie oznacza, że posiada ono własną istotę. Zło jest cechą relacji, a nie istoty. Natura złoczyńcy sama w sobie nie jest złem. Przeciwnie – zło przejawia się wtedy, gdy człowiek zaprzecza swojej ludzkiej naturze. Przypisując złu samą istotę człowieka, usprawiedliwiamy tym samym odmowę prawa człowieka do istnienia i sami reprodukujemy zło.

Decyzja o zaatakowaniu Ukrainy odpowiada przedstawionej definicji zła. Władimir Putin ogłosił, że celem inwazji jest „denazyfikacja”. Pod tym terminem kryje się polityka wymierzona w zniszczenie ukraińskiej tożsamości – co obserwujemy na terenach okupowanych. Tym samym wojna została rozpoczęta na podstawie odmowy uznania prawa Ukraińców do istnienia. To jest fakt obiektywny, niezależny od subiektywnych ocen.

Zaprzeczenie rzeczywistości może przejawiać się nie tylko w bezpośredniej przemocy, ale także w ignorowaniu, gdy ofiara przestaje być postrzegana jako żywa osoba. Widać to w tym, jak wielu Rosjan szczerze wierzy propagandzie o „ratowaniu” Ukrainy przed nazistami, choć mogliby poznać prawdę od swoich ukraińskich przyjaciół, krewnych czy współwyznawców. Innymi słowy, nawet bliskich sobie ludzi w Ukrainie postrzegają nie jako osoby, lecz jako abstrakcje. Takie ignorowanie to inna forma zaprzeczenia istnieniu – nieagresywna w formie, ale prowadząca do tych samych skutków: wspierania wojny, masowej przemocy i zabijania. Nawet jeśli ktoś subiektywnie wierzy, że życzy Ukraińcom dobrze i szczerze uważa, że Rosja „wyzwala” Ukrainę, to i tak staje się współuczestnikiem zła. Subiektywne przekonanie o dobrej intencji nie zmienia faktu, że obiektywnie dana postawa lub działanie wciela zło w życie.

Jednym z najgroźniejszych skutków wojny staje się przyzwyczajenie do zła – jego normalizacja. Zajmowanie terytoriów, tortury, zabójstwa cywilów przestają być odbierane jako coś absolutnie niedopuszczalnego. Jednak taka „normalizacja” jest subiektywna: nie zmienia obiektywnego fundamentu rozumienia zła jako postawy wobec ludzi, która zaprzecza ich istnieniu. I właśnie taka postawa zrealizowała się w wojnie przeciwko całemu narodowi.

Nikołaj Karpicki 
Słownik wojny