Z wpisu Nikołaja Karpickiego. Przypomnijmy, że Karpicki to Rosjanin, który uciekł z Syberii przed służbami specjalnymi. FSB mściły się na nim za skuteczną obronę mniejszości i informowanie o wojnie na Donbasie. Prof. Karpicki jest jednym z głównych bohaterów „Szugi”. Po dotarciu do Ukrainy zaczął wykładać na uczelni w Charkowie i kupił za resztkę oszczędności dom w okolicach przyfrontowej „czerwonej strefy” (gdzie ceny były najniższe)
Jędrzej Morawiecki
O szóstej rano daleka kanonada. Kilkadziesiąt kilometrów ode mnie ukraińscy żołnierze powstrzymują wroga, który chce odebrać mi dom, odebrać życie. Dosłownie. Każdy, kto w jakikolwiek sposób usprawiedliwia tę inwazję, podważa jednocześnie moje prawo do istnienia. Nie tylko moje. Prawo do życia czterdziestu milionów ludzi.
(…)
Byłem dziś w protestanckim kościele „Dobra nowina”. (…) Rozmawiałem z Jurijem Koroticzem, który odprawia teraz msze online. Opowiedział mi, że Marjinkę ciągle szturmują, miejscowość jest zniszczona, ludzie mieszkają w piwnicach, nie ma żadnych szans na ewakuację.
(…)
Na północ od Marjinki leży Krasnogorowka, gdzie uczą się moi studenci. Lecą na nich bomby, ale na razie Rosjanie miasta nie szturmują. Niemniej, wszyscy mieszkańcy znaleźli się tam w pułapce.
Spotkałem się z Gienadijem Łysenką, świetnym wolontariuszem, który [osiem lat temu] trafił do niewoli w trakcie okupacji Słowiańska. Dzisiaj Giennadij przywiózł dostawę pomocy humanitarnej i z pasją tłumaczył żonie Jurija, że nie wolno czekać z ewakuacją dzieci: (…) „Ale pod żadnym pozorem nie umieszczajcie na samochodzie tabliczki <<Dzieci>>. To działa jak tarcza strzelecka! Wszystkie autobusy, które jechały z Siewierodoniecka i miały białe flagi oraz napis <<dzieci>>, zostały ostrzelane. Tłumaczysz to ludziom, powtarzasz tyle razy, że nie wolno takich znaków wieszać, a do nich nic nadal nie dociera! Niektórzy ciągle jeszcze powtarzają: jesteśmy cywilami, no jak mogą do nas strzelać?”.
Mówiąc szczerze, sam (...) dopiero po trzech dniach inwazji zrozumiałem, że to wojna na wyniszczenie nas wszystkich, bez żadnego rozróżnienia.
(…)
To jasne, po co rozstrzeliwują te autobusy. Żeby obwiniać o to Ukraińców. (…) Wojna toczy się nie tylko w wymiarze militarnym, nie tylko informacyjnym, ale także emocjonalnym.
(…)
Agresor tworzy i rozpowszechnia demoniczny obraz świata, którego uczestnicy są osaczeni przez wrogów, osaczeni zewsząd. Wniosek? Wszystko wokół trzeba zniszczyć. Adresaci tej ułomnej wizji sami stają się ułomni i potrzebują ciągle emocjonalnej pożywki z zewnątrz, potrzebują naszej nienawiści, bólu, cierpień. To jest psychiczny wampiryzm.
(…)
Wojenne emocje wypalają ludziom wnętrza. Wróg robi wszystko, by podsycać ten chaos, by ludzie utracili zdolność racjonalnego myślenia. Trolle internetowe to szeregowcy armii na froncie emocji. Oni nie są od tego by słyszeć, by rozumieć. Mają tylko mówić, wygłaszać tezy tak absurdalne, by nie dało się z nimi rozumnie dyskutować, by wybuchnąć i dać im emocjonalną pożywkę.
(…)
Musimy studzić emocje, zdusić ten płomienny chaos, który się w nas kłębi. Należy go przemienić w zimną kalkulację, podporządkować wolnej woli, zachować tę wolę niezależnie od stanu psychicznego i okoliczności. Tylko tak zyskamy siłę, która sprawi, że nie będziemy czuć się pasywną ofiarą wydarzeń (…).